Pełna retrospektywa mojej działalności w mediach. Ojezu. Powiem Wam, że może i wiek nie pieści, ale to niesamowite, a nawet przerażające, uczucie widzieć z bliska, i to w tylu różnych odsłonach, młodzieńczą głupotę wymalowaną na własnej gębie! Patrząc na swoje foty sprzed, powiedzmy, 20 lat, pomyślałam: "O mamo, dobrze, że ja w ogóle przeżyłam. :) I dzieciak!". Gładź lica wprost proporcjonalna do gładzi kory m.! Ale też dużo smutku. Dużo zdjęć, na których wiem, że miałam zaryczane oczy, bo po prostu nie bardzo radziłam sobie z życiem. Całe szczęście, że się za siebie zabrałam. Zdjęcia robione po czterdziestce wyglądają już dużo lepiej. I też ładniej, bo jestem na nich po prostu wyspana i mam siłę żyć.