FELIETONY
JOGA
BLOG
19.01.2023
Czy joga może zaszkodzić? Guru, czyli kto?
Tak, praktyka jogi może zaszkodzić. Jeżeli chodzi o asany (ćwiczenia fizyczne), to praktyka ta należy, UWAGA, do najbardziej kontuzjogennych w salach fitness. Dlaczego? Głównie z powodu błędów instruktorek i instruktorów. Są nimi najczęściej...
1) Niedostosowanie poziomu ćwiczeń do możliwości ćwiczących i „zagrzewanie” ich do przekraczania tych możliwości.
2) Brak wyraźnej instrukcji dotyczącej tego, czego przy pewnych kontuzjach, przebytych zabiegach, innych ograniczeniach (ciąża, miesiączka i wiele innych), nie należy robić.
3) Siłowe poprawianie w pozycjach. Powtórzę: SIŁOWE POPRAWIANIE w pozycjach. I to ostatnie jest, zwłaszcza w Polsce, nagminne. Często nawet bez pytania, z zaskoczenia. Wiem, że czytają to nauczyciele i nauczycielki, których szkolenie zawierało siłowe korekty. Zadam Wam pytanie, które przy takich zapędach mnie zadał pewien bardzo doświadczony nauczyciel: „Sorry, ale czy ty masz w rękach rezonans magnetyczny, a w oczach tomograf?”. Nie mamy pojęcia, co skrywa czyjeś ciało. Za to wiemy ponad wszelką wątpliwość, że ból i naturalny opór to informacja. Znak stop!
4) Upór i obsesyjny perfekcjonizm ze strony samych ćwiczących. Dla osób, które mają tendencję do perfekcjonizmu albo cierpią na natręctwa polegające na narzucaniu sobie rozmaitych form skrajnej samokontroli, joga (nie tylko asany) może być kopalnią niezdrowych inspiracji. Wszak mamy tu ćwiczenia, medytacje, zalecenia żywieniowe, w tym posty, rozmaite rutyny higieniczne i duuużo więcej. Praktyka jogi może stać się nerwicowym przymusem. Może uzależnić. Dlatego praktyki powinien/powinna dobierać nam guru. Kim jest guru? To nauczyciel/nauczycielka. Z uprawnieniami, doświadczeniem, historią, którą możesz zweryfikować. Aby taką osobę znaleźć, trzeba... szukać! Skierować na ten proces swoją uwagę, zadać sobie trud, nie spieszyć się, czytać, pytać. Jeżeli naprawdę poszukasz, to znajdziesz.
Powodzenia! Om Shanti!