AKTUALNOŚCI

Euforia i totalna frustracja to bliskie sąsiadki. Joga trochę pomaga wśliznąć się w szparę między nimi i tam zaczaić w ciszy. Możliwie blisko środka. 

Wczoraj zmarła Sinéad O’Connor. Piękna, udręczona dusza. Obdarzona gigantycznym talentem i charyzmą. Odważna, niezrozumiana, wyprzedzająca epokę. Bardzo chora na Chorobę Afektywną Dwubiegunową, kiedyś nazywaną Cyklofrenią.

Kilka słów o „kuchni” mojej pracy w charakterze nauczycielki jogi. Trochę dla uczestniczek/uczestników, a trochę z myślą o osobach, które zaczynają swoją przygodę w tym zawodzie. Może się przyda. :)

Przez warsztaty jogi, które mam przyjemność i zaszczyt prowadzić z grupami, przeszło przez ostatnich kilka lat grubo ponad tysiąc osób. Niewielka część z nich postanowiła pójść dalej i zdobyć własną certyfikację nauczycielską. Niektóre z nich sama do tego zachęciłam, a teraz z dumą patrzę, jak idą własną drogą i niosą w świat piękne przesłanie jogi.

Przeczytałam dziś na profilu jednej z bardzo popularnych influencerek, że ta „od dawna wkręca dzieci w medytacje”. Mówimy o przedszkolakach. To post sponsorowany, reklamujący jakąś książeczkę o jodze kierowaną do dzieci. Joga i dzieci to duży temat. Zatrzymajmy się przy nim na moment. 

Kto chce wiedzieć, jak miewa się Nandi, doberman uratowany na Krecie?

„Dziennikarz nie może kierować się kalendarzem politycznym” – przypomina w wywiadach Ekke Overbeek, autor książki „Maxima Culpa”.

Będzie coś o jodze. Korzenie! To oczywiście zajmuje trochę czasu, ćwiczeń i zabawy, żeby usztywnione, wbijane w niefizjologiczne buty, ustawiane i ujarzmiane stopy mogły się tak rozgościć. Tak uczepić ziemi całą powierzchnią. Tak czuć każdym palcem osobno. Ale warto nad tym popracować.