BLOG
17.03.2020
Nie stawaj na głowie
Wiedźmuchy i Wiedźmuchowie! Joga może być fantastycznym wsparciem w okresie przymusowej izolacji i w stresie związanym z tym co nas dalej czeka. Jednak wbrew temu co uporczywie lansuje się tu, na insta, i w ogóle w mediach, i to od lat, nie chodzi o ćwiczenia fizyczne, tylko o praktykę jogi.
Nie szpagat i mostek oraz stanie na głowie mogą nam pomóc w rozwoju duchowym i zapanowaniu nad szalejącymi emocjami, tylko PRAKTYKA jogi.
A praktyka jogi to:
JAMY – praktyki społeczne:
Ahimsa (niekrzywdzenie),
Satya (prawdomówność, życie w prawdzie),
Asteya (niekradzenie),
Brahmacarya (etyczne zachowanie w życiu seksualnym, wstrzemięźliwość, oddanie absolutowi),
Aparigraha (nieposiadanie, wolność od chciwości).
NIJAMY – praktyki osobiste:
Śauca (czystość, czyli czyste ciało – zadbane, umyte!),
Santosa (zadowolenie),
Tapas (umiar),
Svadhyaya (studiowanie własnego ja),
Iśvarapranidha (oddanie absolutowi).
Mówiąc krótko: jeżeli robisz mostek i umiesz stać na głowie, ale nie praktykujesz z uważnością i świadomie wyżej wymienionych aktywności społecznych i osobistych – nie możemy mówić o praktyce jogi.
Dalej mamy dopiero:
Asana – ćwiczenia fizyczne
I dla zaawansowanych:
Pranajama – ćwiczenia oddechowe (praca z energią w ciele),
Pratyahara – wycofanie zmysłów, odwrócenie uwagi od tego co nimi postrzegamy,
Dharana – jednoprzedmiotowe skupienie uwagi,
Dhyana – medytacja,
Samadhi – oświecenie.
Jest co robić! Można zacząć od Ahimsy – niekrzywdzenia.