Medytacja to stan, który wymaga treningu i rozpoznania wielu czynników, że tak to nazwę, przeszkadzających. Jednym z nich jest ciało. Trudno siedzieć nieruchomo i obserwować swój krajobraz wewnętrzny, jeżeli ciało boli. Wiele osób siadając w ciszy odkrywa, że nawet kilka minut z prostym kręgosłupem jest męką. Dlatego w systemie jogi istnieje nacisk na ćwiczenia fizyczne – asany. Nie tylko dlatego! Ale to nie na dziś.
Dziś skupmy się na tym, co najbardziej oczywiste: żyjemy w cielesnej formie i jeżeli nie chcemy, aby była ona źródłem cierpienia, musimy o nią w elementarny sposób dbać. Stymulować, sensownie odżywiać, dawać odpocząć itd. Stąd trening asan – ćwiczeń fizycznych w jodze, nazywanych potocznie „jogą”. W uproszczeniu, ponieważ nie jest to cała joga, tylko jej malutki element.
Czy bez ćwiczenia asan można praktykować jogę?
No oczywiście! Przecież praktykują ją osoby całkowicie unieruchomione!
JOGA JEST USTANIEM PORUSZEŃ UMYSŁU. (Patańdźali, Jogasutry, II wiek p.n.e.) W jodze nie chodzi o ciało a o świadomość! Jednak ćwiczenia fizyczne ogromnie pomagają w praktykach medytacyjnych. Uczą świadomości ciała i oddechu, uspokajają układ nerwowy, wzmacniają gorset mięśniowy, pobudzają pracę poszczególnych organów, poprawiają dotlenienie, usuwają permanentny ból, poprawiają nastrój.
Teraz chcę powiedzieć coś, co jest moim zdaniem clou w podejściu do praktyk jogicznych, a co bezpośrednio wynika z charakterystyki duchowości kultury subkontynentu indyjskiego. TYM, CO NAS TAM UDERZA OD PIERWSZYCH CHWIL, JEST RÓŻNORODNOŚĆ. WSPÓŁISTNIENIE WIELOŚCI ŚCIEŻEK DUCHOWYCH, SEKT, RELIGII, PAKTYK.
Dla każdego coś ciekawego. Tysiąc ścieżek do jednego celu, jakim jest oświecenie. Jasne, są tam konflikty na tym tle, ale nie o tym jest ten wpis. My też jesteśmy różnorodni/różnorodne. I joga bierze to pod uwagę. A w każdym razie powinna. Trening fizyczny, jaki wykonujesz, podobnie jak praktyki medytacyjne, powinien zawsze brać pod uwagę Twój stan, temperament, typ ciała, osobowość, wiek, wagę, ograniczenia.
Każdy prawdziwy mistrz/mistrzyni Ci to powie: praktyka ma być na Twoją miarę.
Tyle ile możesz i jak możesz.
Tymczasem skomercjalizowana „joga” została zdominowana przez sterylnie idealne obrazki ciał doskonałych w pozycjach świadczących o olimpijskim niemal przygotowaniu. Patrzy na to zwykły, obolały człowiek z lekką nadwagą i zoperowanym kolanem i puka się w głowę: „Taaa, na pewno to zrobię!”. I tu się kończy jego/jej zainteresowanie jogą w ogóle. Rozumiem to.
Mam gigantyczną gulę niejogiczną na te wszystkie pseudo joginie-boginie Instagrama, które w ten sposób redukują i zawłaszczają jogę. Ale z nimi nie wygramy, bo to się sprzedaje, więc może to po prostu zignorujmy.
Do brzegu, bo nie chcę, żeby te wpisy Was zanudziły. Jeżeli chcesz spróbować praktyki jogi, to zacznij od siedzenia w ciszy i obserwacji tego, co w Tobie (poprzednie wpisy były o tym). Zacznij też zadawać sobie pytanie o to, co NAPRAWDĘ lubisz, czego Ci trzeba, jakie są Twoje preferencje. Nie te wymuszane przez system, kulturę i innych ludzi, ale te najbardziej Twoje.
A równolegle, delikatnie i z głową zajmij się ciałem.
Może już czas zacząć coś robić?
Nie, nie muszą to być na tym etapie ćwiczenia na macie do jogi!
Co możesz, chcesz, lubisz robić?
Pływać? Chodzić z kijkami? Delikatnie się rozciągać?
Może czas się skontaktować z kompetentnym fizjoterapeutą/fizjoterapeutką i obgadać plan, co robić, żeby coś zrobić, a sobie krzywdy nie zrobić. :) A może w pobliżu jest ktoś, kto prowadzi łagodne, kojące zajęcia asan, bez ciśnienia, bez śmiertelnej powagi, bez silenia się na nie wiadomo jakie osiągnięcia.
Może gdzieś w pobliżu ktoś prowadzi Tai chi?
Może jakiś taniec?
To wszystko jest na swój sposób jogą, ponieważ wszystkie te działania prowadzą do bycia w kontakcie ze sobą i pomagają nam usiąść spokojnie, bez bólu, w tej ciszy i tam pobyć.
MA BYĆ ZGODNIE Z TWOIMI INDYWIDUALNYMI MOŻLIWOŚCIAMI I PREFERENCJAMI.
Kombinuj i rozpoznaj, co lubisz. Joga to ścieżka Twojej inności, niezależności, nonkonformizmu! Działaj zgodnie z tym, kim jesteś, jaka/jaki jesteś i co Ci sprawia przyjemność. Zacznij rozpoznawać swoją prawdziwą naturę.
Pięknego dnia!