To pierwszy raz, kiedy warsztaty #miejscemocy organizowane przez Esta Travel odbywają się w Afryce. I muszę przyznać, że warunki mamy rewelacyjne. Po pierwsze, nie ma różnicy czasu (zaledwie godzina!), więc nie musimy walczyć z sennością/bezsennością, co zawsze trochę daje w kość na warsztatach w Azji. Przyroda powala pięknem! Pogoda zaś jest na tyle umiarkowana, że poranne sesje jogi nie są męczące (chociaż skłamałabym mówiąc, że pot nie leje się z nas strumieniami), jedzenie lekkie i urozmaicone, no a plaża… Tego po prostu nie sposób opisać!
Plan dnia mamy taki, że codziennie przed 7:00 ruszamy spacerem, po kostki w cieplutkiej wodzie Oceanu Indyjskiego, do yoga shali uroczego hotelu Sunrise at Bandas, którego polscy właściciele goszczą nas po sąsiedzku na jogę.
Rozkładamy maty i zaczynamy od części teoretycznej. Tym razem przez cały pobyt „wędrujemy” przez 7 głównych centrów energetycznych człowieka – czakr. Omawiamy ich znaczenie i symbolikę w nawiązaniu do zdrowia, emocji, relacji międzyludzkich i praktyki asan. Oczywiście sporo przy tym dygresji, osobistych spostrzeżeń i przeciekawych historii z życia, którymi dzielimy się w naszym kobiecym kręgu. I to jest chyba największa wartość tych wyjazdów, na których nieodmiennie zawiązują się piękne przyjaźnie czy wręcz sieci kobiecych grup wsparcia, funkcjonujących na długo po zakończeniu wyprawy.
Asany to na moich zajęciach klasyczna sekwencja Sivavanda z elementami Yin jogi, oczywiście dostosowana do możliwości grupy, która w większości składa się z osób początkujących i średnio zaawansowanych. Ponieważ nie uznaję czegoś takiego jak puste gesty, staram się na bieżąco tłumaczyć symbolikę każdej pozycji, mantry i mudry. Każdą sesję zaczynam inkantacją przepięknej mantry:
AUM SAHANA VAVATU SAHANAU BHUNAKTU SAHAVIRYAM KARAVAVAHAI TEJASVI NAVADITAMASTU MA VIDVISHAVAHAI OM SHANTI, SHANTI, SHANTI.
AUM, NIECH ABSOLUT PROWADZI NAUCZYCIELA I UCZNIA, NIECH ON KARMI NAS OBOJE,
OBYŚMY PRACOWALI RAZEM Z WIELKĄ ENERGIĄ, NIECH NASZE NAUKI BĘDĄ SKUTECZNE.
NIECH NIE BĘDZIE NIENAWIŚCI POŚRÓD NAS,
AUM, POKÓJ, POKÓJ, POKÓJ.
Po praktyce jogi biegniemy na pyszne śniadanie i wskakujemy do oceanu. Każdego dnia Karolina porywa grupę na wycieczki: StoneTown, snorkling, wioski i plantacje przypraw. A po powrocie jeszcze koncert muzyki na żywo w Bandas, czyli tam, gdzie mamy jogę. I tak każdego dnia, aż do jutra, kiedy to zmienimy hotel i rytm, wchodząc już w pełny relaks i głębszą praktykę. Pozdrawiamy najserdeczniej! Aum shanti! Grupa Zanzi 2019!