Paulina Młynarska
Paulina Młynarska
Paulina Młynarska
Paulina Młynarska
Paulina Młynarska
Paulina Młynarska
Paulina Młynarska

AKTUALNOŚCI

FELIETONY

JOGA

BLOG

23.01.2023

Joga i ból

„Chodziłam na jogę, ale pojawił się ból całego ciała.” „Nie mam czasu na praktykowanie codziennie przez godzinę lub dwie, a w głowie słyszę głos nauczyciela, który mówi, że inaczej to nie ma sensu”.

To z Państwa komentarzy w mediach społecznościowych. Obie sprawy są z tego samego porządku. Mają związek z perfekcjonizmem, z podejściem „wszystko albo nic” i z dyscyplinowaniem ciała. To nie jest joga!  Praktykę asan (pozycji ciała w jodze) najlepiej wdrażać delikatnie, stopniowo i w sposób dostosowany do naszego ogólnego stanu. Każdą sesję kończymy relaksem (Śavasana). Jeżeli po sesji czujesz się jak po dobrym masażu, ciało jest odprężone i wypoczęte, to znaczy, że praktykowałaś/praktykowałeś jogę.

 

Jeżeli jesteś obolały/obolała, napięta/napięty, rozdrażniona/rozdrażniony, to raczej nie była joga. To oczywiście nie zależy tylko od osoby uczącej! Jeżeli przychodzisz na zajęcia jogi z poczuciem, że coś sobie udowodnisz albo że za wszelką cenę wytrzymasz, jeżeli rywalizujesz itd. – to jest Twoja odpowiedzialność.

 

Nauczyciel/nauczycielka jogi nie czyta w myślach. Za to, jeśli ma kompetencje, czyta oddech i napięcie w sylwetce. Na lekcjach prywatnych można się do tego odnieść, w grupach jest to znacznie trudniejsze i bardzo dużo zależy tu od taktu i wiedzy osoby uczącej. Jedno jest pewne: dobra instruktorka/instruktor zachęca do ćwiczenia „tyle ile możesz”. Przypomina o tym, że zawsze można sobie zrobić przerwę i poleżeć w relaksie bądź w „pozycji dziecka”. Przypomina o byciu przy swoim oddechu.

A jeśli widzi, że ktoś „walczy”, przypomina, że joga nie jest o walce! Jeżeli w związku z ćwiczeniem asan zaczęło boleć Cię całe ciało, to może znaczyć trzy rzeczy:

1) ćwiczysz za dużo, za mocno,

2) ćwiczysz w napięciu i zamiast pozbyć się stresu na zajęciach, kumulujesz go,

3) gwałtownie podjęta aktywność fizyczna mocno stymulująca cały organizm uwypukliła objawy choroby, które dotąd ignorowałaś/ignorowałeś. Wszystkie te trzy punkty to przesłanki, by się zatrzymać i sobie przyjrzeć. Oczywiście nie mówimy tu o lekkich, powtórzę: LEKKICH, zakwasach i odczuciu LEKKIEGO dyskomfortu w związku z rozciąganiem. Zwłaszcza po przerwie. Joga nie jest dogmatyczna. 10-15-20 minut przy swoim oddechu i czuciu jest praktyką jogi! 

Om Shanti!

Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych zgodnie z Polityką prywatności. Jeśli nie wyrażasz zgody, prosimy o wyłącznie cookies w przeglądarce. Więcej →

Zmiany w Polityce Prywatności


Zgodnie z wymogami prawnymi nałożonymi przez Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE, w niniejszym Serwisie obowiązuje nowa Polityka prywatności, w której znajdują się wszystkie informacje dotyczące zbierania, przetwarzania i ochrony danych osobowych użytkowników tego Serwisu.

Przypominamy ponadto, że dla prawidłowego działania serwisu używamy informacji zapisanych w plikach cookies. W ustawieniach przeglądarki internetowej można zmienić ustawienia dotyczące plików cookies. Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie cookies w niniejszym Serwisie, prosimy o zmianę ustawień w przeglądarce lub opuszczenie Serwisu.

Polityka prywatności