Nigdy w życiu niczego podobnego nie powiedziałam. Po prostu tak nie myślę. Wreszcie, z pomocą użytkowników i użytkowniczek Facebooka dotarłam do inspiracji, która stała się kanwą owego mema. Oto portal WPolityce, a w nim stary artykuł pt. „ Żale Pauliny Młynarskiej”, czyli streszczenie rozmowy Renaty Kim ze mną, przeprowadzonej podczas protestu osób niepełnosprawnych. Mówię w niej, że niepełnosprawni postawili nam, jako społeczeństwu lustro, i że twarz, jaką w tym lustrze oglądamy nie jest za piękna.
Że dopóki w Polsce niepełnosprawni będą na każdym kroku spotykać bariery (nie tylko architektoniczne), dopóki będą żyć w biedzie i opuszczeniu, Polska i Polacy nie mogą być z niczego dumni. Że z powodu zaniedbań wszystkich rządów wobec niepełnosprawnych jest mi za Polskę wstyd. Wszak miarą wielkości społeczeństw jest ich stosunek do najsłabszych. Zdanie podrzędnie złożone. 6 czy 7 klasa podstawówki?
To oczywiście nie jest miłe, poczuć na własnej skórze, jak ktoś manipuluje naszymi słowami, by wywołać w stosunku do nas nienawiść. By uruchomić lawinę wyzwisk i gróźb. Czuje się człowiek obgó*niony, nie ma co. Ale ja nie jestem nikim ważnym. I nie o mnie tu chodzi. Chodzi o mechanizm. Dziś już wiemy, są na to niezliczone dowody, kto i po co skłóca zachodnie społeczeństwa. Sieje tę internetową nienawiść. Podjudza. Tu zrobi wrzutę o szczepionkach, tam puści smród o kimś znanym, żeby się ludzie kłócili i wzajemnie obrażali. Nie jestem optymistką. Myślę, że jako społeczeństwo przegrywamy z samymi sobą. Jedyne o co proszę, to aby wzajemnie się nie obrażać, nie atakować ad personam i nie używać mowy nienawiści.