Właśnie zaczynam pomalutku swoją mozolną ścieżkę terapeutyczną. Jeszcze wiele błędów przede mną, wiele smutku, dużo łez. Ale ponieważ nie zejdę z tej ścieżki, nie odpuszczę, nie opuszczę siebie w potrzebie – już za kilka lat będzie dużo lepiej.
A za kilkanaście będzie tak, jak na zdjęciu po lewej.
Mam na nim 48 lat, mieszkam sama w maluteńkim domku na Krecie. Jestem pisarką i nauczycielką jogi. Jestem szczęśliwa. Nawet jeśli pojawia się cień, wiem skąd przyjdzie światło.
Masz jedno życie. Nie porzucaj siebie.